Jedna z ostatnich sesji jakie udało mi się zrealizować w plenerze, a konkretnie w podbydogskich Pieckach. Może nie ostatnia w sensie fizycznym, ale ostatnia w miarę "letnim" stroju modelki. Fakt faktem zmarzła mi bidula konkretnie na tych zdjęciach, ogrzewała się w samochodzie de facto więcej czasu niż trwała sama seria, ale myślę że gra była bardzo warta świeczki.
A pozowała Iwona, modelka którą poznałem dzień wcześniej. Czyli jakby nie patrzeć sesja spontaniczna. Co nie oznacza, że nieudana.
Jeszcze dzisiaj mam nadzieję wrzucę jedną sesję, już zrealizowaną we wnętrzach jednego salonu meblowego w Toruniu.
Zapraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz